Apple opublikowało wyniki za drugi kwartał fiskalny, które przewyższyły oczekiwania analityków z Wall Street, choć dział usług nieco rozczarował. Niemniej kluczowym pozostaje pytanie: co zrobi producent iPhone’ów w kontekście ceł.
Zysk na akcję wyniósł 1,65 dolara przy przychodach rzędu 95,4 miliarda dolarów, co było lepszym wynikiem niż prognozowane 1,63 dolara zysku i 94,66 miliarda dolarów przychodu. Największe źródło przychodów firmy – sprzedaż iPhone’ów – przyniosło 46,8 miliarda dolarów, przebijając prognozy. Wzrosty odnotowano również w segmencie Maców i iPadów, odpowiednio o 7% i 15% rok do roku.
Mimo solidnych wyników, akcje Apple spadły choćby o 4% w handlu posesyjnym, co mogło być związane z niższymi niż oczekiwane przychodami z usług – dział ten wygenerował 26,65 miliarda dolarów, czyli nieco mniej niż zakładane 26,7 miliarda. Dział usług, obejmujący m.in. Apple Music, Apple TV+ i iCloud, przez cały czas pozostaje najważniejszy dla przyszłości firmy, choć jego tempo wzrostu spadło z 14,2% rok temu do obecnych 11,65%.
Tim Cook podkreślił, iż Apple poradziło sobie z wpływem ceł w minionym kwartale dzięki optymalizacji łańcucha dostaw, a firma spodziewa się umiarkowanego wzrostu przychodów w obecnym kwartale. CFO Apple, Kevan Parekh, zapowiedział, iż przychody wzrosną w niskim do średniego jednocyfrowym zakresie procentowym, a marża brutto ma wynieść około 46%, uwzględniając przewidywany koszt ceł w wysokości 900 milionów dolarów.
Apple kontynuuje dywersyfikację produkcji – już połowa iPhone’ów trafiających na rynek USA powstaje w Indiach, a większość pozostałych produktów – w Wietnamie. Rzecz w tym, iż Wietnam także został objęty wysokimi cłami, choć znacznie niższymi niż Chiny. Firma ogłosiła również program skupu akcji własnych na kwotę do 100 miliardów dolarów oraz podniesienie dywidendy o 4%, do 26 centów na akcję.
W segmencie wearables, który obejmuje m.in. Apple Watch i AirPods, firma odnotowała spadek przychodów o 5% rok do roku. Cook tłumaczył to efektem wysokiej bazy porównawczej po zeszłorocznym debiucie gogli Vision Pro. Sprzedaż w Chinach spadła nieznacznie do 16 miliardów dolarów, choć szef Apple zaznaczył, iż bez wpływu kursów walutowych sprzedaż pozostałaby na podobnym poziomie. W Ameryce Północnej sprzedaż wzrosła o niemal 8%.
Warto też wspomnieć, iż Apple przesunęło wprowadzenie niektórych funkcji opartych na sztucznej inteligencji, zapowiedzianych latem, na przyszły rok, co może wpłynąć na atrakcyjność nadchodzących modeli iPhone’ów. Cook zapewnił jednak, iż firma podejmuje decyzje z myślą o długofalowym rozwoju i pozostaje skoncentrowana na innowacjach.