Rosnące ceny pamięci DRAM i NAND zaczynają destabilizować chiński rynek telefonów. W obliczu supercyklu pamięci i ograniczonej podaży producenci, tacy jak MediaTek i Xiaomi, muszą mierzyć się z gwałtownym wzrostem kosztów, wydłużonymi terminami dostaw i koniecznością podwyżek cen detalicznych.
Wzrost cen pamięci destabilizuje rynek telefonów
Według Commercial Times oraz EE Times China branża pamięci weszła w fazę ostrego niedoboru, napędzanego przez gwałtowny popyt na starsze generacje układów, takie jak DDR4. Producenci DRAM, Samsung, SK hynix i Micron, sukcesywnie podnoszą ceny, a dostawy najnowszych kości LPDDR5X wydłużyły się już do 26–39 tygodni. Oznacza to, iż zamówienia złożone jesienią 2025 roku dotrą dopiero w połowie 2026.
Zjawisko to nie jest krótkotrwałe. Analitycy cytowani przez Commercial Times wskazują, iż ceny pamięci mogą wzrosnąć o kolejne 30% w czwartym kwartale 2025 roku, co uderzy szczególnie w producentów procesorów mobilnych, takich jak MediaTek, oraz w producentów telefonów średniej i niskiej klasy.
MediaTek pod presją marż
Dla MediaTeka rosnące ceny pamięci i usług foundry oznaczają spadek rentowności już w IV kwartale 2025 roku. Jak podaje Commercial Times, przejście na proces produkcyjny 2 nm, planowane na 2026 rok, zwiększy wydajność chipów, ale jednocześnie drastycznie podniesie koszty wafli krzemowych. W rezultacie producenci SoC (system-on-chip) już zaczęli podnosić średnie ceny sprzedaży, aby choć częściowo zrekompensować straty.
Standardem stały się dziś telefony z 12 GB pamięci RAM, a warianty z 16 GB trafiają coraz częściej do urządzeń ze średniej półki. Takie konfiguracje, jeszcze niedawno zarezerwowane dla flagowców, dziś oznaczają realny wzrost kosztów produkcji.
Xiaomi i inni producenci reagują na falę podwyżek
Jak relacjonuje EE Times China, premiera modelu Redmi K90 przyniosła wyraźny skok cen. Wersja 12 GB + 256 GB kosztowała 2 599 juanów (ok. 1 500 PLN), a wariant z 512 GB pamięci – aż 3 199 juanów (ok. 1 850 PLN). Różnica 600 juanów (ok. 350 PLN) za samą pamięć masową wywołała falę komentarzy w chińskich mediach społecznościowych.
Założyciel Xiaomi Lei Jun przyznał na Weibo, iż skala podwyżek cen pamięci była dla firmy zaskoczeniem, a pod wpływem komentarzy Xiaomi zdecydowało się wprowadzić korektę, obniżając cenę wariantu 512 GB o 300 juanów (ok. 175 PLN) w ramach promocji na start sprzedaży.
Prezes Lu Weibing dodał, iż presja kosztowa w całym łańcuchu dostaw jest „bezprecedensowa” i niezależna od producentów. Trendy globalne, jego zdaniem, wymykają się spod kontroli, a wzrost cen pamięci „przekracza wszelkie prognozy” i nie wykazuje oznak stabilizacji.
Tańsze telefony najbardziej narażone
Według analityków EE Times China, największe problemy mają producenci modeli ze średniej i niższej półki cenowej, gdzie każdy wzrost kosztu komponentu natychmiast przekłada się na cenę końcową. Ceny modeli vivo X300 wzrosły o 100–300 juanów, OPPO Find X9 o 200–300 juanów, Realme GT8 o 300–500 juanów, a startowa cena iQOO 15 poszła w górę z 3 999 do 4 199 juanów – czyli o około 5%.
Szef Realme China, Xu Qi, podkreślił, iż dla jego firmy dwa najdroższe komponenty to wyświetlacz i pamięć, a ich ceny wpływają nie tylko na debiut produktu, ale także na całe jego życie rynkowe – od premier po duże akcje promocyjne.

5 godzin temu








