Nowa karta graficzna Nvidia RTX 6000D, przygotowana specjalnie na rynek chiński, spotkała się z chłodnym przyjęciem – podaje Reuters.
Układ miał wypełnić lukę po czasowym zakazie eksportu modelu H20, jednak obecnie, gdy ten ponownie trafił do sprzedaży, zainteresowanie „okrojonym” RTX 6000D okazuje się znikome. Analitycy JPMorgan i Morgan Stanley szacują, iż do końca roku Nvidia może wyprodukować choćby 2 mln egzemplarzy, co grozi gigantycznymi zapasami niesprzedanych GPU.
RTX 6000D bazuje na architekturze Blackwell, ale został dostosowany do restrykcji eksportowych USA – jego przepustowość pamięci nie przekracza 1400 Gbps. Oferuje niższą wydajność niż standardowy RTX 5090, który co prawda nie jest oficjalnie dostępny w Chinach, ale można go kupić na czarnym rynku, często w zmodyfikowanych wersjach z większą pamięcią i znacznie lepszym stosunkiem cena–możliwości. To sprawia, iż cena RTX 6000D – 50 tys. juanów (ok. 7 tys. USD) – jest trudna do zaakceptowania przez klientów.
Sytuację komplikuje także rosnąca presja Pekinu na rozwój rodzimych układów i nieufność wobec amerykańskich producentów. W ostatnich miesiącach chińskie władze oskarżały Nvidię m.in. o dodawanie modułów śledzących do GPU czy łamanie prawa antymonopolowego.
Los RTX 6000D może ostatecznie rozstrzygnąć się przy stole negocjacyjnym. Podczas trwających rozmów handlowych w Madrycie jednym z kluczowych tematów pozostaje sprzedaż zaawansowanych GPU do Chin. jeżeli Waszyngton zgodzi się na eksport modelu B30A, kilkukrotnie szybszego od H20 i zbliżonego cenowo, karta RTX 6000D prawdopodobnie całkowicie straci rację bytu.

1 miesiąc temu








