Cięższe śmieci, większa opłata. Zapłacimy za to, co wyrzucimy

konto.spidersweb.pl 8 godzin temu

Rząd chce zachęcić do bardziej świadomego wyrzucania i segregowania śmieci.

„Celem projektu ustawy jest zwiększenie skuteczności, przejrzystości i sprawiedliwości systemu gospodarowania odpadami komunalnymi” – czytamy w opisie propozycji zmian ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.

Wprowadzone rozwiązania miałyby odpowiedzieć na „realne potrzeby jednostek samorządu terytorialnego, mieszkańców oraz innych uczestników systemu”, a przy tym umożliwiłyby osiągnięcie celów wyznaczonych przez politykę unijną oraz Krajowy Plan Gospodarki Odpadami 2028.

W jaki sposób?

Ministerstwo Klimatu i Środowiska chce uelastycznić naliczanie opłat za gospodarowanie odpadami

Resort liczy, iż zwiększy to motywację mieszkańców do prawidłowej segregacji.

Możliwość różnicowania opłat na podstawie masy odpadów i jakości ich segregacji pozwoli na „sprawiedliwy podział kosztów zgodnie z rzeczywistą masą wytwarzanych odpadów przez każdego z mieszkańców”.

Gminy mogłyby również wprowadzać bardziej elastyczny system opłat za odpady, np. dodając ulgi dla osób starszych, niepełnosprawnych, w trudnej sytuacji życiowej i materialnej, a także dla drobnych przedsiębiorców prowadzących działalność o charakterze rzemieślniczym.

Wśród propozycji znajdziemy też ulgi dla właścicieli nieruchomości w zabudowie wielolokalowej, właścicieli nieruchomości przeznaczonych na cele rekreacyjno-wypoczynkowe oraz rodzinnych ogrodów działkowych, którzy kompostują bioodpady.

Więcej PSZOK-ów, które przyjmą więcej odpadów

W projekcie ustawy znajdziemy propozycję związaną z możliwością odbierania przez oddziały PSZOK odpadów innych niż komunalne. Miałaby też zostać wprowadzona minimalna liczba takich punktów oraz zapewniony lepszy dostęp do nich.

Dziś jest z tym spory problem, co pokazały nowe przepisy związane z oddawaniem zużytych ubrań, które weszły w życie wraz z początkiem 2025 r. Okazało się, iż choćby w dużych miastach PSZOK-ów jest zaledwie garstka, a na dodatek otwarte są w godzinach, które uniemożliwiają wyrzucenie odpadów popołudniami. Miasta próbowały sobie z tym radzić: wydłużono godziny otwarcia, a na ulice wyjechały mobilne punkty zbiórki. Nie wszędzie jednak takie działania podjęto, bo problem jak widać jest systemowy.

Projekt ustawy zakłada, iż minimalna liczba PSZOK-ów zależałaby od liczby mieszkańców gminy oraz odległości.

Jak czytamy, resort zwraca uwagę na konieczność poprawy efektywności zbiórki selektywnej i recyklingu.

Wskaźniki osiągnięte przez Polskę za rok 2023 (ok. 32 proc. recyklingu odpadów komunalnych) są istotnie poniżej poziomów wymaganych przez prawo UE – 60 proc. do 2030 r. i 65 proc. do 2035 r. – zaznaczono.

Planowany termin przyjęcia projektu przez Radę Ministrów to IV kwartał 2025 r.

Czytaj też:

Idź do oryginalnego materiału