Ile może kosztować aparat fotograficzny? 7,2 miliona euro!

23 godzin temu

Aparaty firmy Leica nigdy, mówiąc delikatnie, do tanich nie należały. Jednak dwie sprzedane ostatnio sztuki biją rekordy… mimo, iż zdjęcia z nich raczej nie znajdą się wśród technicznie najlepszych.

Zakończona niedawno 46. edycja Leitz Photographica Auction w Wetzlar w Niemczech okazała się wyjątkowym wydarzeniem – nie tylko z powodu przypadającej w tym roku setnej rocznicy powstania pierwszego seryjnego aparatu Leica, ale również dzięki rekordowym licytacjom. Aż dwa modele trafiły do ścisłej czołówki najdrożej sprzedanych aparatów fotograficznych w historii.

Największe emocje wzbudził prototypowy model Leica 0-Series nr 112, który sprzedano za 7,2 mln euro. Choć nie pobił rekordu ustanowionego przez egzemplarz nr 105 (sprzedany za 15 mln dolarów w 2022 roku), to jego cena znacząco przekroczyła oczekiwania organizatorów, którzy szacowali wartość na około 2 mln euro. Egzemplarz ten był nie tylko jednym z pierwszych prototypów aparatu Leica I, ale także trafił bezpośrednio do rąk założyciela marki – Oskara Barnacka.

Wśród innych unikatów pojawiła się również Leica M3 nr 700000, czyli pierwszy seryjnie oznaczony aparat z legendarnej serii M. Egzemplarz podarowany w 1955 roku znanemu fotografowi gór i narciarstwa, profesorowi Stefanowi Kruckenhauserowi, osiągnął cenę 3,36 mln euro, co także zapewniło mu miejsce wśród pięciu najdroższych aparatów na świecie.

Na aukcji licytowano również inne cenne egzemplarze: stuletnią Leicę I Mod. A Anastigmat nr 225 – prawdopodobnie pierwszą dostarczoną do Wielkiej Brytanii – sprzedano za 132 tys. euro. Nietypowy prototyp serii M z 1966 roku, zawierający cechy modeli M2 i M4, został sprzedany za 432 tys. euro. Natomiast rzadki obiektyw Noctilux 0.95/50mm w edycji ‘Titan’ osiągnął cenę aż 240 tys. euro – czterokrotnie wyższą od szacunków.

W ofercie znalazły się również aparaty wojskowe, zegarek Leica z serii ZM oraz egzemplarz stworzony specjalnie na cele charytatywne, ozdobiony przez znanego artystę King Nerda. Aukcja po raz kolejny potwierdziła nie tylko siłę legendy Leica, ale i ogromne zainteresowanie kolekcjonerów historycznymi perełkami fotografii.

Idź do oryginalnego materiału