Od blisko 10 lat pracuję zdalnie, głównie w domu. Pytanie brzmi jednak, na czym przeważnie wykonuję swoje obowiązki? Z użyciem jakiego urządzenia? Skłamałabym, gdybym Wam powiedziała, iż moim głównym narzędziem pracy nie jest komputer stacjonarny. Tak się jednak składa, iż pracy dziennikarza nie da się wykonywać wyłącznie na komputerze stacjonarnym. Na mediowe spotkania i wydarzenia, które w większości przypadków wymagają kilkugodzinnego dojazdu, wręcz muszę zabierać jakieś urządzenie przenośne. Poza tym czasem mam ochotę (czy też potrzebę), by popracować z łóżka lub kanapy. I wiecie co? W takiej sytuacji często sięgam po laptopa, natomiast HUAWEI MatePad Pro 12.2” 2025, który niedawno trafił w moje ręce, przypomniał mi, iż tablet odpowiada na moje potrzeby po prostu lepiej.
HUAWEI MatePad Pro 12.2” 2025 – co to za sprzęt?
No właśnie, HUAWEI MatePad Pro 12.2” 2025 dopiero co trafił do sprzedaży, a więc niekoniecznie wiecie, co to urządzenie oferuje. Śpieszę więc z garścią niezbędnych informacji.
W skrócie, to najnowszy tablet Huawei, wyposażony w 12,2-calow ekran Tandem OLED z powłoką PaperMatte 2.0, oferujący aż 12 GB pamięci RAM i 512 GB pamięci wewnętrznej, a ponadto sprzedawany w zestawie z aż trzema akcesoriami – klawiaturą, rysikiem i myszką. Jest to też sprzęt z łącznością Wi-Fi 7, baterią o pojemności 10 100 mAh i ładowaniem 100 W.

Ale dość technikaliów. Dlaczego MatePad Pro 12.2” 2025 przypomniał mi, iż tablet jest urządzeniem, które obok komputera stacjonarnego najlepiej odpowiada na moje potrzeby? Dlaczego w podróży, na spotkaniach czy na kanapie wolę korzystać z niego zamiast z laptopa? Odpowiedzi na te pytania znajdziecie poniżej.
Ekran do pracy w każdych warunkach
Jedną z ważniejszych składowych omawianego tabletu jest właśnie jego wyświetlacz – wyświetlacz PaperMatte 2.0. Charakteryzuje się on matową powierzchnią, która ogromnie poprawia komfort pracy, ponieważ redukuje powstające na ekranie refleksy. Dzięki temu przedni panel nie zamienia się w słońcu w lustro i jest w stu procentach czytelny, niezależnie od tego co na nim wyświetlamy. Tymczasem w laptopach zwykle stosuje się jednak błyszczące matryce i choć tak, takie matryce oferują głębsze czernie i bardziej kontrastowe kolory, to mimo wszystko wolę korzystać z ekranu, który generuje mniej odbić, bo na MatePadzie 12.2” 2025 kolory i tak wyglądają rewelacyjnie. Matowa powierzchnia ma też zresztą inne atuty, ale o tym więcej za chwilę.
Kluczowe znaczenie ma też to, iż ekran w MatePadzie 12.2” 2025 bazuje na panelu Tandem OLED, oferującym jeszcze więcej zalet niż klasyczne panele OLED. Nazwa nie jest tu przypadkowa, bo Tandem OLED to po prostu ekran, w którym dwa panele OLED są nałożone jeden na drugi. Rezultat? Jeszcze wyższa jasność, wydłużona żywotność, a także mniejsze zużycie energii.

Jako iż omawiany tablet dysponuje ekranem Tandem OLED wykończonym w technologii PaperMatte 2.0, mogłam na nim spokojnie pracować choćby wtedy, gdy bezpośrednio na jego wyświetlacz padały promienie słońca – przy stoliku na balkonie czy przy odsłoniętym oknie w pociągu.
Akcesoria – z MatePadem Pro 12.2” 2025 dostajemy wszystko
Jak wspomniałam, w zestawie z MatePadem Pro 12.2” 2025 otrzymujemy pełen zestaw akcesoriów, składający się na klawiaturę HUAWEI Glide, rysik HUAWEI M-Pencil 3. generacji i bezprzewodową mysz HUAWEI NearLink CD23-R. Jasne, nie każdy, kto szuka dla siebie tabletu, koniecznie potrzebuje tak bogatego zestawu, ale musicie wiedzieć, jak bardzo rozszerza on możliwości takiego urządzenia.
Klawiatura HUAWEI Glide to pełnoprawna klawiatura, pozbawiona jedynie bloku numerycznego. Mnie pisze się na niej bardzo wygodnie, co ma związek z tym, iż jej klawisze pracują miękko, mają wyraźny skok, a dzielące je odstępy są odpowiednio duże. Ma ona klawisze funkcyjne, a choćby touchpad, który jest czuły (ale nie za czuły), a ponadto obsługuje gesty. Na przykład, wystarczy przesunąć po nim palcami w lewo lub w prawo, by przełączyć się na inną aplikację. Jedyne, czego mi tu brakuje, to podświetlenie klawiszy. Z drugiej strony, ta klawiatura pełni też rolę etui i podstawki dla tabletu. Poza tym ma schowek na rysik. Co jednak najlepsze, można ją w dowolnym momencie odłączyć od urządzenia, aby korzystać w danym momencie z samego tabletu – jeżeli zaistnieje taka potrzeba.

Mysz spełnia tę samą funkcję co touchpad, ale sami wiecie, iż z takiego dodatku korzysta się znacznie wygodniej niż z płytki dotykowej. Nie inaczej jest w przypadku myszy w parze z tabletem. Oczywiście z MatePadem Pro 12.2” 2025 możecie sparować dowolnego gryzonia z łącznością Bluetooth, o ile preferujecie coś większego niż NearLink CD23-R, ale mysz Huawei nie dość, iż zajmuje kilka miejsca w plecaku czy torbie, to obsługuje też łączność NearLink – o opóźnieniach mniejszych niż Bluetooth, a także bardziej energooszczędną. Poza tym można ją sparować z trzema różnymi urządzeniami i wygodnie się pomiędzy nimi przełączać.

A rysik? Nie ma to jak możliwość odręcznego tworzenia notatek, a na spotkaniach prasowych chętnie z niej korzystam. Obecność rysika w zestawie z tabletem tę możliwość daje (a w przypadku laptopa można o niej tylko pomarzyć). Musicie wiedzieć, iż na matowym ekranie notuje się szczególnie wygodnie, bo rysik sunie po nim niemalże jak po papierze. Poza tym, HUAWEI M-Pencil 3. generacji pozwala pisać (i nie tylko pisać) bardzo precyzyjnie, bo rejestruje ponad 10 tysięcy poziomów nacisku i podobnie jak mysz obsługuje łączność NearLink. Wygodne jest też to, iż jego ładowanie odbywa się za pośrednictwem magnetycznego doku, który znajduje się na jednej z krawędzi tabletu, czyli bez użycia jakichkolwiek przewodów.

Nie taki HarmonyOS straszny
Dobry sprzęt do pracy musi dysponować odpowiednim oprogramowaniem – bez niego byłby bezużyteczny. Pod tym względem HUAWEI MatePad Pro 12.2” 2025 zaoferował mi jednak wszystko, czego potrzebowałam.
Po pierwsze mamy tu możliwość wyświetlania kilku okien aplikacji na ekranie na raz. Podział z reguły wyglądał następująco – przeglądarka internetowa po lewej stronie, edytor tekstu po prawej, a nad nimi pływające okno z Messengerem. To zapewniało mi łatwy dostęp do informacji niezbędnych przy pisaniu tekstów i możliwość komunikacji bez skakania między oknami.

Jeśli chodzi o dostęp do aplikacji, to naprawdę sporo ważnych narzędzi można znaleźć w AppGallery. Należy do nich chociażby CapCut, w którym montuję materiały wideo, a także Microsoft Office, w którym pisze teksty i zapisuję je w chmurze. Poza tym część z nich jest domyślnie zainstalowana na tablecie. Inne zainstalujecie z plików .apk. Ja to zrobiłam w przypadku aplikacji Adobe Lightroom i Capcut. Edycja zdjęć i obrazów jest bowiem ważnym elementem mojej pracy.
A co za usługami Google? Oczywiście wyjściowo ich na tablecie nie znajdziecie, ale łatwo uzyskać do nich dostęp przez AppGallery i sprawić, by zdecydowana większość z nich działała bez problemu. Ja w taki sposób korzystałam chociażby z przeglądarki Google Chrome czy klienta Gmail.

A co po pracy? Tablet też się przydaje
Jak kupować jakiś sprzęt, to po to, by spełniał więcej niż jedną potrzebę. HUAWEI MatePad Pro 12.2” 2025 na szczęście może służyć do czegoś więcej niż tylko pracy. Już po pracy bardzo chętnie oglądałam na nim materiały na platformie YouTube albo serial na Netflixie. W końcu ma świetny wyświetlacz.

Poza tym to kolejny tablet Huawei, który wieczorami pozwalał mi się rozwijać artystycznie. Dołączony do zestawu rysik idealnie nadaje się do rysowania, a na pokładzie tabletu znajduje się darmowa aplikacja, która pozwala maksymalnie wykorzystać jego możliwości. Chodzi o aplikację GoPaint, którą można śmiało stawiać na równi z popularnymi płatnymi aplikacjami dla artystów.
Na tym nie koniec
O mocnych stronach MatePada Pro 12.2” 2025 można by się jeszcze długo rozpisywać. Dla ułatwienia kilka pozostałych, które miały dla mnie znaczenie, zebrałam jednak dla Was w postaci krótkiej listy. Oto ona:
- Klawiatura tabletu w ogóle się nie nagrzewa, przez co choćby gdy leży na moim brzuchu lub nogach w upalny dzień, nie powoduje dyskomfortu – w przypadku laptopa bywa przeciwnie
- MatePad Pro 12.2” 2025 jest mały i lekki – mieści się więc w małym plecaku lub torbie i nigdy nie ciążył mi choćby podczas całego dnia poza domem
- Czas pracy – bateria wyczerpuje się na tyle powoli, iż mogłam ładować go raz na dwa dni
- Tablet ładuje się błyskawicznie – wystarczy godzina, by uzupełnić jego zapas energii od 0 do 100 procent
- WiFi 7 – dostęp do najnowszego standardu łączności oznacza, iż nie trzeba obawiać się tu o szybkość Internetu, a pliki pobierane są błyskawicznie (oczywiście o ile sieć, do której się połączyliśmy oferuje odpowiednią przepustowość)

Podsumowanie – tablet lepszy od laptopa?
Podejrzewam, iż przeważająca część osób pracujących zdalnie korzysta z laptopów. Tablet też może być jednak realnym narzędziem do pracy, a nie tylko zabawką, co HUAWEI MatePad Pro 12.2” 2025 udowadnia. Dzięki dołączonym akcesoriom, świetnemu ekranowi, funkcjom systemu HarmonyOS i kilku innym cechom ten sprzęt w moich rękach idealnie sprawdził się w roli mobilnego biura, przy okazji służąc jako sprzęt do rozrywki.
Jasne – komputer stacjonarny zostaje moim głównym „centrum dowodzenia” w domu. Ale wszędzie indziej – na wyjeździe, w kawiarni, na balkonie, a choćby na kanapie – MatePad Pro wypada lepiej niż laptop i dlatego póki mam go do dyspozycji, to chętnie po niego sięgam.

No dobra, ale ile trzeba za taki sprzęt zapłacić? HUAWEI MatePad Pro 12.2” 2025 w zestawie z klawiaturą, rysikiem i myszką kosztuje w Polsce 3999 złotych. Co jednak ważne, jeżeli zdecydujecie się na jego zakup w okresie od 24 czerwca do 27 lipca, zapłacicie za niego 300 złotych mniej, bo już 3699 złotych. Producent oferuje ponadto bezpłatne wydłużenie gwarancji o dodatkowy rok.
W sklepie huawei.pl czekają Was dodatkowe korzyści – powitalny bonus za zapisanie się do newslettera oraz możliwość rozłożenia płatności na 20 rat 0%.
Artykuł sponsorowany na zlecenie Huawei Polska