
Szukasz bagażu podręcznego, który nie zrujnuje budżetu i zmieści się pod fotelem? Torba pod Ryanair i Wizzair z Action wydaje się strzałem w dziesiątkę. Sprawdziłem, co kryje się za bardzo niską ceną.
Latanie tanimi liniami to niekończąca się gra w kotka i myszkę, ale jest jedna zasada, której łamać się nie opłaca: wymiary bagażu podręcznego. To żelazny punkt regulaminu, którego naruszenie kończy się finansową karą. Każdy, choćby pojedynczy centymetr ponad limit, to niemal gwarantowana, bolesna dopłata przy bramce, która nierzadko przewyższa cenę samego biletu lotniczego.
Przewoźnicy tacy jak Ryanair czy Wizz Air uczynili z tego prawdziwy model biznesowy i są w tej kwestii absolutnie bezlitośni. Nerwowa próba „upchnięcia” zbyt dużej torby do metalowego koszyka, pod czujnym okiem obsługi i reszty pasażerów, to jeden z najbardziej stresujących i upokarzających momentów na lotnisku.
Co więcej, złote czasy, gdy obsługa z uśmiechem przymykała oko na lekko wypchane plecaki, minęły bezpowrotnie. Dziś kontrole są nie tylko znacznie częstsze, ale i o wiele bardziej skrupulatne. To już nie jest loteria – to systematyczne działanie, bo dla linii lotniczych opłaty za nadbagaż to potężne źródło dodatkowych przychodów. To czysty zysk, generowany na stresie i nieuwadze podróżnych.
Właśnie dlatego znalezienie torby, która idealnie wpasowuje się w te rygorystyczne wymiary, a przy tym jest funkcjonalna, wytrzymała i nie kosztuje fortuny, stało się świętym Graalem budżetowych podróżników. To nie tylko kwestia oszczędności, ale przede wszystkim spokoju ducha i komfortu podróży bez niepotrzebnych nerwów.
Tania torba pod fotel z Action – specyfikacja i cena
Szukając torby pod fotel do Wizz Air i Ryanaira, trafiłem na model Spilbergen Dublin w Action. Cena? Śmiesznie niska – 44,99 zł za 20 litrów pojemności, które obiecują bezstresowe wejście na pokład. Postanowiłem sprawdzić, gdzie jest haczyk.

Pierwsze, co rzuca się w oczy, to wymiary: 40 x 25 x 20 cm. To nie przypadek. Ktoś tu odrobił pracę domową i stworzył torbę skrojoną dobrze pod wymogi darmowego bagażu podręcznego w Ryanair i Wizz Air.

Mówiąc wprost: pakujesz, zamykasz i nie martwisz się, iż przy bramce spotka cię niemiła niespodzianka. Fakt, w tej chwili można kupić nieco większe torby pod fotel, wszak Ryanair zwiększył teraz limit o 5 cm do 40 x 30 x 20 cm.
Ale taką torbę dorwiesz w Actionie, więc oceniam to, co dostałem.



Torba jest wykonana w 100 proc. z poliestru z recyklingu. Materiał w dotyku jest cienki, ale sprawia wrażenie wytrzymałego. Taki tani standard plecakowy. Ni mniej, ni więcej. W praktyce okazuje się też odporny na drobne zachlapania i przetarcia.

Zamek błyskawiczny to często pięta achillesowa tanich toreb. Tutaj, ku mojemu zaskoczeniu, suwak pracuje płynnie i nie ma tendencji do zacinania się, choćby gdy torba jest wypchana po brzegi.
Mały detal, ale diabelnie ważny, gdy na lotnisku w pośpiechu próbujesz wyciągnąć dokumenty lub powerbank. Dostępna paleta kolorów jest całkiem spora. Do wyboru mamy klasyczną czerń, szarość, niebieski ale też bardziej wyraziste opcje jak zieleń czy brąz.

Test torby pod fotel w praktyce
Jednym z kluczowych elementów jest tu pasek na ramię. Jest regulowany i wystarczająco wygodny, by nie wrzynać się w ramię podczas przemierzania lotniskowych terminali. Można go też odpiąć i korzystać z klasycznych, podwójnych uchwytów. To proste, ale skuteczne rozwiązanie.


A co ze słynnymi 20 litrami pojemności? Na krótki, 2-3 dniowy city break wystarczają w zupełności. Bez problemu zmieściłem w środku:

- Co najmniej 6 koszulek, zrolowaną parę spodni i bieliznę
- Kosmetyczkę
- Laptopa 14″
- Ładowarki i powerbank
Organizację ułatwiają dodatkowe kieszenie – jedna na froncie i kilka mniejszych w środku.

Wady i zalety plecaka pod fotel za 45 zł
No dobrze, ale zejdźmy na ziemię. Gdzie jest ten haczyk? Bądźmy szczerzy – to torba za niecałe 50 złotych i widać to, a przede wszystkim czuć, w niemal każdym detalu. Już po wyjęciu z opakowania gdzieniegdzie potrafią wystawać luźne nitki, co jest nie tylko drobnym defektem kosmetycznym, ale też zapala czerwoną lampkę co do ogólnej jakości szwów.

Plastikowe elementy, takie jak karabińczyki paska na ramię czy jego regulatory, przy mocniejszym szarpnięciu nie tylko nieprzyjemnie trzeszczą, ale wydają się kruche i podatne na pęknięcia. To ten rodzaj plastiku, który nie ugina się pod naciskiem, a raczej grozi pęknięciem w najmniej odpowiednim momencie.
Zalety plecaka z Action:
- Idealne wymiary 40x25x20 cm – bezstresowe wejście na pokład Ryanaira i Wizz Aira.
- Bardzo niska cena – 44,99 zł to równowartość taniego obiadu.
- Wykonana z recyklingu – mały plus dla środowiska.
- Płynnie działający zamek i funkcjonalne kieszenie.
- Regulowany pasek na ramię i wygodne uchwyty.
Wady:
- Luźne nitki widoczne już po wyjściu ze sklepu.
- Kruche, trzeszczące plastikowe elementy, które budzą wątpliwości co do trwałości.
- Nie jest to sprzęt na lata – raczej na kilka lub kilkanaście wyjazdów.
Czy warto kupić torbę pod fotel z Action?

Czy to znaczy, iż nie warto? Wręcz przeciwnie. Największym atutem pozostaje tu brutalnie szczery stosunek ceny do jakości. Za 45 złotych, czyli równowartość taniego obiadu na mieście, dostajemy produkt, który po prostu działa. Spełnia swoje zadanie, mieści się w limitach i nie rozpada się po pierwszym użyciu. Jasne, na rynku są dziesiątki solidniejszych toreb, ale każda z nich będzie kosztować kilkukrotnie więcej.
Minimalistyczny design sprawia, iż Spilbergen Dublin to nie tylko torba na lotnisko. Po powrocie z wyjazdu z powodzeniem może służyć jako torba na siłownię czy na większe zakupy. Jest na tyle uniwersalna, iż nie wygląda nie na miejscu w codziennym, miejskim użytkowaniu.
Całość sprawia wrażenie produktu zaprojektowanego, by przetrwać dokładnie tyle, ile wymaga minimalna przyzwoitość. Przy naprawdę intensywnym, regularnym użytkowaniu, ta torba prawdopodobnie nie przetrwa wielu sezonów. Nie jest to pancerny sprzęt na lata, ale budżetowe rozwiązanie na tu i teraz – świadomy wybór, w którym niska cena jest głównym argumentem.
Torba pod fotel z Action to dobry kompromis, a nie ideał
Fakty: plecak pod fotel z Action to rozsądny kompromis dla oszczędnych podróżników. Łączy w sobie to, co najważniejsze: idealne wymiary i cenę, która nie boli. jeżeli jesteś świadomy jej ograniczeń, nie oczekujesz jakości, a po prostu chcesz tanio i bezstresowo wejść na pokład Ryanaira czy Wizz Aira, to jest to opcja warta rozważenia. To nie jest zakup na lata, ale na pewno na kilka udanych, budżetowych wyjazdów.
Najważniejsze pytania o torbie pod fotel z Action
Czy torba Spilbergen Dublin zmieści się w samolocie Wizz Air? Tak, jej wymiary 40x25x20 cm są w pełni zgodne z darmowym bagażem podręcznym zarówno w Wizz Air, jak i w limitach Ryanair.
Jak długo torba wytrzyma przy regularnym użyciu? Przy okazjonalnych wyjazdach powinna posłużyć przez dłuższy czas. jeżeli jednak latasz bardzo często, jakość wykonania może okazać się niewystarczająca i lepiej zainwestować w droższy model.
Czy torba pod fotel z Action zmieści laptopa? Producent mówi o choćby 14-calowym urządzeniu, i mój MacBook Pro 14 zmieścił się bez problemu, podobnie jak MacBook Air 13/15.
Przeczytaj inne recenzje produktów z Action i znajdź więcej okazji: