Netflix jest zbyt drogi. Ludzie zaczynają wracać do piractwa

7 godzin temu

Taki obrót spraw był do przewidzenia. Internauci coraz chętniej odwiedzają nie do końca legalne strony internetowe oferujące dostęp do najnowszych filmów i seriali. Konsumenci wolą przedrzeć się przez szereg reklam i wyskakujących okienek zamiast zapłacić za streaming, by mieć święty spokój. Powód jest prozaiczny – ceny stają się zbyt wysokie, coraz mniej osób może pozwolić sobie na opłacenie takich miejsc jak m.in. Netflix.

Streaming zaczyna być wypierany przez piractwo?

Trudno wyobrazić sobie upadek serwisów streamingowych. To tam debiutują największe serialowe hity i produkcje mające ogromny wpływ na popkulturę. Nic zatem dziwnego, iż Polacy chętnie wydają ciężko zarobione pieniądze na możliwość oglądania mniej lub bardziej udanych tytułów. Nie przeszkadza im też subskrybowanie kilku platform jednocześnie. Jak się okazuje, nieustanne podwyżki stają się coraz większą przeszkodą.

  • HBO Max walczy ze współdzieleniem kont. Nadchodzi kontrowersyjna blokada

Okazuje się, iż mieszkańcy poszczególnych europejskich państw wyrażają coraz większą frustrację regularnymi podwyżkami abonamentu. Trudno się zresztą temu dziwić, wystarczy zresztą spojrzeć na polski cennik platformy Netflix. jeżeli chcecie obejrzeć swoje ulubione seriale w rozdzielczości 4K, to musicie zapłacić 67 złotych każdego miesiąca. Do tego należy wziąć pod uwagę coraz bardziej agresywne podejście do tematu współdzielenia kont z osobami niezamieszkującymi tego samego gospodarstwa domowego.

Netflix (Android) – pobierz aplikację z naszej bazy danych

Nie brzmi to jak okazja życia, prawda? Sprawa komplikuje się w momencie, gdy nie każdego miesiąca znajdziemy coś wartego uwagi. Polacy co prawda przez cały czas dosyć rzadko sięgają po nielegalne witryny. Inaczej sytuacja prezentuje się w Szwecji, gdzie osoby w przedziale wiekowym 15-24 robią to niezwykle często. Przesiadkę ze standardowych platform ogłosiło już ponad 25% osób, co jest naprawdę szokującym wynikiem.

Źródło zdjęcia: Netflix

Coraz drożej, coraz mniej jakościowo

Jeśli zaś chodzi o konkretne dane, to tutaj warto pokusić się na raport opublikowany przez brytyjską firmę MUSO. Zajmuje się ona monitorowaniem piractwa i ogólną ochroną dystrybuowanych treści. Nie zdziwi Was prawdopodobnie fakt, iż 96% materiałów publikowanych na szemranych stronach to filmy i seriale pochodzące z przeróżnych usług streamingowych. Co ciekawe, do 2020 roku piractwo traciło na zainteresowaniu (130 miliardów odwiedzin witryn). Teraz sytuacja uległa drastycznej zmianie.

Ubiegły rok zakończył się z 216 miliardami odwiedzin na stronach oferujących nielegalne treści. Trudno oczywiście stwierdzić czy ten niepokojący trend się utrzyma. Wiele jednak na to wskazuje. przez cały czas mamy bowiem do czynienia z podwyżkami największych platform, a także wprowadzaniem irytujących reklam czy wspomnianą walką ze zjawiskiem współdzielenia kont.

  • Jeszcze więcej reklam. Netflix ogłasza kontrowersyjne plany

Jeśli właściciele usług nie zmienią swojego podejścia, to prawdopodobnie użytkownicy jeszcze chętniej zaczną odwiedzać przeróżne strony internetowe umożliwiające obejrzenie najnowszych produkcji za darmo. Takie miejsca są wręcz banalnie proste w odnalezieniu, co także nie pomaga.

Źródło: The Guardian / Zdjęcie otwierające: unsplash.com (@molliesivaram)

NetflixPiractwostreaming
Idź do oryginalnego materiału