Polskie lotnisko ewakuowane. Są problemy z dojazdem

konto.spidersweb.pl 10 godzin temu

Ludzka nieodpowiedzialność może zepsuć podróż wielu osobom – pozostawiony bez opieki bagaż postawił służby na nogi i doprowadził do blokady drogi prowadzącej pod terminal.

„Z uwagi na pozostawiony bagaż i ewakuację są duże utrudnienia w dojeździe” – informuje warszawskie lotnisko Chopina.

Jak wyjaśniono w komentarzu, ze względu na zostawiony bez żadnej opieki bagaż trzeba było ewakuować część terminala. Musiała zostać również zablokowana jezdnia przed terminalem.

Brak możliwości wjazdu przed lotnisko powoduje bardzo duże korki w dojeździe – przestrzega lotnisko

Warszawski port sugeruje, aby na lotnisko docierać kolejką. Wyjście ze stacji bezpośrednio do terminala jest zablokowane, ale „istnieje możliwość jego obejścia po wyjściu na zewnątrz”.

Lotnisko relacjonuje, iż służby państwowe prowadzą działania związane z pozostawionym bagażem.

https://www.facebook.com/LotniskoChopina/posts/pfbid02QgtyAjW9oaQs3X83DD4v1GixrYCUgwLXLMd6dVTpKrKXhkh6zRdLVGWvj6Nne6kWl

Pasażerowie są wściekli

Chociaż loty nie są odwoływane, to procedury mogą się opóźniać. Na dodatek sama ewakuacja na pewno nie jest przyjemnym doświadczeniem, szczególnie iż dla niektórych już lot jest bardzo stresującym przeżyciem. W końcu w danym momencie podróżni mogą nie wiedzieć, co jest powodem akcji – czy to zwykłe zagapienie, czy może coś znacznie poważniejszego.

Niestety to nie pierwsza tego typu sytuacja w ostatnich tygodniach. Kilka tygodni temu trzeba było ewakuować terminal w Katowicach. Pozostawiony bez opieki bagaż nie posiadał przywieszki ani oznaczeń personalnych właściciela.

Wyznaczono strefę bezpieczeństwa, powołano sztab kryzysowy, ewakuowano terminal B oraz cały teren przyległy – łącznie około 250 osób – czytaliśmy w opisie zdarzenia.

Wówczas lot opóźnił się o 23 min. W przypadku warszawskiego portu zdarzenie wydaje się być poważniejsze, bo pojawiły się problemy z dojazdem. Ewakuacja może wpłynąć na tych, którzy na lotnisko dopiero wyruszają lub są w drodze.

Jeden z komentujących irytuje się na zbyt niskie kary dla nieodpowiedzialnych podróżnych

„Tysiące ludzi stracą nerwy, połączenia, czas i zdrowie. Jakby podliczyć koszty strat, to gość by spłacał zadłużenia przez 10 następnych pokoleń” – sugeruje.

Warto przypomnieć, iż niektóre linie lotnicze wypowiadają wojnę pasażerom, którzy utrudniają podróże innym. Ryanair procesuje się z ludźmi zakłócającymi lot, przez co konieczne jest awaryjne lądowanie na innym lotnisku. „Niedopuszczalne jest, aby inni pasażerowie cierpieli z powodu zakłóceń spowodowanych przez jedną nieodpowiedzialną osobę” – podkreślał przewoźnik.

Może więc takich stanowczych działań brakuje na lotniskach?

Więcej o problemach na lotniskach piszemy na Spider’s Web:

Zdjęcie główne: Solarisys / Shutterstock

Idź do oryginalnego materiału