
Jeśli masz wrażenie, iż ptaki w twoim otoczeniu zaczynają swoje śpiewy znacznie wcześniej i kończą później, to możesz mieć rację. Nowe badania sugerują, iż miejskie światła wpływają na rytm życia ptaków na całym świecie. To spory problem.
Zespół badawczy, analizując ponad 60 mln nagrań ptasich wokalizacji, porównał zachowanie 580 dziennych gatunków ptaków na terenach o różnym natężeniu sztucznego światła. Co się okazało, w najjaśniejszych miejscach, takich jak centra miast, ptaki zaczynają śpiewać średnio 18 min wcześniej i kończą 32 min później, niż ich odpowiedniki żyjące w ciemniejszych zakątkach świata.
Sztuczne światło może zagrażać ptakom bardziej, niż sądziliśmy
Jak czytamy na łamach Gizmodo, do badania wykorzystano dane z projektu BirdWeather, czyli międzynarodowej inicjatywy obywatelskiej, która zbiera nagrania ptasich wokalizacji z całego świata. Analiza objęła ponad 580 gatunków ptaków dziennych, a zebrane nagrania pochodziły z okresu od marca 2023 r. do marca 2024 r. Aby precyzyjnie ocenić wpływ światła na ptasi harmonogram, naukowcy zestawili dane akustyczne z pomiarami satelitarnymi z urządzenia VIIRS, które monitoruje jasność nocnego nieba z orbity. To połączenie pozwoliło stworzyć mapę zależności między światłem a zachowaniem ptaków, uwzględniając zmiany sezonowe i geograficzne.
Zdaniem autorów badania wyniki okazały się bardziej drastyczne, niż zakładano. Rytm biologiczny ptaków okazuje się niezwykle wrażliwy na światło. Każda dodatkowa godzina aktywności to krótszy czas na odpoczynek, większe zapotrzebowanie na energię, a także potencjalne zakłócenia w okresach lęgowych. Z jednej strony może to oznaczać większe możliwości zdobywania pożywienia, ale z drugiej ryzyko przewlekłego zmęczenia i obniżenia kondycji. Długofalowo może to prowadzić do spadku liczebności populacji wśród wielu gatunków. Naukowcy przyznają, iż te skutki wymagają dalszych, pogłębionych analiz, ale już teraz widać, iż choćby subtelne zmiany środowiskowe mogą mieć spore konsekwencje.
Naukowcy podkreślają też, iż wpływ światła na zwierzęta może być analogiczny do tego, jaki odczuwają ludzie żyjący w warunkach zanieczyszczenia świetlnego, m.in. w postaci niedoboru snu, problemów zdrowotnych i zaburzeń hormonalnych. Zmiana harmonii natury może wydawać się błahostką, jednak to pierwszy sygnał większego kryzysu. jeżeli nie ograniczymy zanieczyszczenia światłem, możemy obudzić się w świecie, gdzie ptasi śpiew będzie już tylko wspomnieniem.
*Źródło zdjęcia wprowadzającego: zdenek_macat / Shutterstock