3 godzin temu
Zara modernizuje swoje największe sklepy, wprowadzając duże ekrany LED i samoobsługowe kasy z technologią RFID, która automatycznie rozpoznaje ubrania. We flagowym sklepie w dubajskim Mall of the Emirates działa już aż 22 takich kas, co przyspiesza zakupy i poprawia doświadczenie klientów. Zmiany te pomagają marce fast fashion wyróżnić się na rynku, łącząc sprzedaż online z wizytą w sklepie.
Flagowe sklepy Zara, takie jak ten na madryckiej Plaza de Espana czy w dubajskim Mall of the Emirates, przeszły dużą metamorfozę. Zamiast prostego podziału na sekcje damską, męską i dziecięcą, przestrzeń podzielono na wyraźne strefy dla różnych rodzajów ubrań – każda z własnym oświetleniem, materiałami wykończeniowymi i ekranami cyfrowymi (digital signage), czyli dużymi wyświetlaczami LED pokazującymi promocje czy nowe kolekcje. Ekrany te montowane są na ścianach, słupach czy choćby jako przenośne przegrody, tworząc wrażenie nowoczesnego domu towarowego. Nie brakuje też kiosków do odbierania i zwracania paczek z internetu.
W strefie kas Zara postawiła na wygodę – w Dubaju 22 samoobsługowe stanowiska z lustrami i stolikami wyposażonymi w RFID (technologia odczytująca chipy w metkach ubrań bez skanowania) pozwalają gwałtownie sfinalizować zakupy, a personel pomaga tym mniej wprawionym. Tradycyjne kasy otaczają teraz modułowe ściany LED, które wyświetlają treści bez blokowania przejść dla pracowników.
Dzięki tym rozwiązaniom Zara umacnia pozycję lidera fast fashion, przyciągając klientów szybszymi zakupami i lepszym wystrojem. Testy w kluczowych sklepach zapowiadają zmiany w ponad 2000 punktach sieci, gdzie ekrany LED i kasy RFID już teraz zwiększają sprzedaż o 20% dzięki krótszym kolejkom. Koszty wdrożeń trzeba będzie zrównoważyć niskimi cenami ubrań, ale wyniki z Dubaju i Madrytu pokażą kierunek dla całej branży detalicznej.
