
Problemy Cinkciarza realizowane są od kilku miesięcy, więc aktualna niedyspozycja strony może oznaczać coś więcej niż tylko awarię.
Niedziałającą witrynę Cinkciarza dostrzegł portal cashless.pl. Awaria jak awaria, mogliby machnąć ręką niektórzy, ale w przypadku dawnego finansowego giganta może chodzić o coś więcej niż tylko błędy techniczne.
Polski kantor internetowy przez lata święcił tryumfy – konkurencyjne ceny wymiany 160 walut z całego świata, oferowanie kart wielowalutowych, przekazów pieniężnych, pożyczek wielowalutowych czy transakcji Forex. Wszystko runęło, gdy Komisja Nadzoru Finansowego nałożyła na spółkę Conotoxia ogromną karę.
Jak wyjaśnialiśmy w październiku 2024 r., odebranie licencji Conotoxii oznaczało wyłączenie kart wielowalutowych i kilku innych usług oferowanych przez Cinkciarz.pl. Zaraz po tym wszczęto postępowanie przygotowawcze pod nadzorem Prokuratury Regionalnej w Poznaniu. W toku postępowania wpłynęło ponad 2 tys. zawiadomień.
W marcu Bizblog informował, iż wielu klientów do tego czasu nie odzyskało swoich pieniędzy. Firma broniła się, zarzucając bankom udział w zmowie. Komisję Nadzoru Finansowego obwiniano zaś za bezczynność. Grupa cinkciarz.pl miała zgłaszać KNF, iż banki od lat naruszały zasadę równego traktowania przedsiębiorstw i „utrudniały spółce dostępu do rynku poprzez wprowadzenie zakazu współpracy z podmiotami z grupy Cinkciarz.pl”.
Ministerstwo Sprawiedliwości przypomniało niedawno, iż podejrzanemu Robertowi G. (będącego członkiem zarządu, a następnie Prezesem Zarządu spółki Conotoxia) zarzucono współdziałanie w popełnieniu przestępstwa oszustwa polegającego na doprowadzeniu szeregu osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w kwocie przekraczającej 49 mln zł.
Klientów wprowadzono w błąd „co do okoliczności mających znaczenie dla zawarcia umowy w aplikacji mobilnej Cinkciarz.pl., w tym co do faktycznego przeznaczenia środków finansowych, pozyskanych od pokrzywdzonych w ramach internetowej wymiany walut oraz z usług płatniczych i finansowania z tych środków, między innymi, działalności operacyjnej spółek wchodzących w skład Grupy Kapitałowej Conotoxia Holding”.
Postanowienie o przedstawieniu zarzutów popełnienia przestępstwa z art. 286 § 1 k.k. i inne, wydane zostało także wobec Marcina P. – prezesa zarządu Cinkciarz.pl sp. z o.o. Nie wykonano jednak czynności procesowych, gdyż podejrzany przebywa poza granicami kraju, jak wyjaśnił resort sprawiedliwości.
Pod koniec kwietnia w Warszawie odbył się protest poszkodowanych klientów Cinkciarz.pl
Organizatorzy w rozmowie z bankier.pl skarżyli się, iż konta spółki przez dwa miesiące od cofnięcia licencji nie zostały zablokowane, co pozwoliło „dalej oszukiwać Polaków”. Chcieli się też dowiedzieć, dlaczego nie wydano międzynarodowego nakazu aresztowania za Marcinem P.
– Codziennie dochodzą nowi ludzie, którzy nie mieli pojęcia, co się dzieje z Cinkciarzem. Po prostu przyszedł moment, kiedy chcieli wypłacić pieniądze lub je przelać je na inne konto i dopiero teraz dociera to do nich, iż te tych pieniędzy już nie ma. Cały czas dochodzą nowi poszkodowani. Codziennie otrzymuję wiadomości od takich osób – mówiłą Aleksandra Hoekstra.
Zdjęcie główne: MikeDotta / Shutterstock