Świetne audio za grosze cz. 3: jak podpiąć (stary) wzmacniacz do telewizora

news.5v.pl 2 tygodni temu

Witam ponownie w serii poświęconej taniemu, ale dobremu audio. W poprzednich tekstach skupiłem się na kwestii zakupu odpowiedniego sprzętu, głównie wzmacniacza i głośników (a to samych zakupów pewnie nie raz wrócimy), natomiast, jako iż są to często jedyne elementy wymagane przez ludzi w dzisiejszej…

Witam ponownie w serii poświęconej taniemu, ale dobremu audio. W poprzednich tekstach skupiłem się na kwestii zakupu odpowiedniego sprzętu, głównie wzmacniacza i głośników (a to samych zakupów pewnie nie raz wrócimy), natomiast, jako iż są to często jedyne elementy wymagane przez ludzi w dzisiejszej erze streamingu, pomyślałem, iż dobrze będzie dziś poruszyć to, jak tak przygotowany zestaw dostosować do współczesnych wymagań.

Wiadomo przecież, iż o ile ktoś kupuje sprzęt za kilkaset złotych, to nie po to, aby stał i ładnie wyglądał, ale po to, żeby był funkcjonalny. A jedną z funkcji głośników w salonie jest naturalnie obsługa syngału audio z TV. W przypadku współczesnych wzmacniaczy, soundbarów i kolumn aktywnych nie jest to absolutnie żadnym problemem, ponieważ najczęściej jedyne co jest wymagane w tym przypadku, to wpięcie kabla HDMI z ARC w odpowiednie miejsce i problem połączenia mamy z głowy.

Jednak o ile mówimy o wzmacniaczach z lat ’90 czy wczesnych 'oo, tutaj o takim połączeniu nie może być mowy i trzeba sobie w tym temacie poradzić nieco inaczej.

Jest to tekst z większej serii „Świetne audio za grosze”. Serdecznie zachęcam do zapoznania się z pozostałymi częściami:

Jak więc podłączyć wzmacniacz i telewizor?

Jeżeli mówimy o połączeniu sprzętów audio, pamiętajmy, iż to może mieć dwie podstawowe formy – cyfrową i analogową. Jako, iż sygnał wysyłany do głośników zawsze jest analogowy, główną różnicą jest tutaj moment, w którym następuje konwersja sygnału z cyfrowego na analogowy.

Źródło: Depositphotos

Jeżeli we wzmacniaczu mamy jakiekolwiek wejście cyfrowe, problem jest zwykle rozwiązany. Wiele choćby starszych konstrukcji obsługuje np. standard TOSLINK, czyli cyfrowe połączenie światłowodowe audio. Wtedy nasz wzmacniacz otrzyma dane w formie cyfrowej i sam je przekonwertuje.

Czytaj dalej poniżej

Część z Was pewnie teraz (słusznie) zapyta, dlaczego mamy bawić się z kablem światłowodowym, o ile większość telewizorów ma np. wyjście minijack, albo choćby wyjście liniowe. Dlaczego nie możemy przetransportować sygnału drogą analogową, podpinając się do analogowych wejść we wzmacniaczu?

Odpowiedź na to pytanie brzmi: oczywiście można tak zrobić, ale nie jest to zalecane, o ile chcemy wyciągnąć jak najwięcej jakości z naszego sprzętu. Wszystko dlatego, iż DAC (Digital-to-Analog Converter) w naszym telewizorze jest zazwyczaj… marnej jakości. Miałem szczęście usłyszeć porównanie dźwięku przechodzącego przez DAC drogiego TV i ten sam dźwięk, gdzie pracował DAC we wzmacniaczu i różnica była naprawdę mocno zauważalna.

Co jednak, o ile nasz wzmacniacz nie ma ani jednego wejścia cyfrowego? Cóż, w takim wypadku nic straconego, ponieważ na rynku jest szereg rozwiązań, które pozwalają na proste połączenie wzmacniacza do TV. Te mają formę kostek w których zawarty jest DAC i w które z jednej strony wpinamy się złączem cyfrowym (TOSLINK/HDMI), a z drugiej otrzymujemy wyjście analogowe, które kierujemy do wzmacniacza.

Naturalnie, to rozwiązanie ma jedną wadę, a jest nią brak możliwości sterowania głośnością z poziomu telewizora. Zamiast tego, sterowanie to odbywać się będzie wyłącznie z poziomu wzmacniacza. Mi to nie przeszkadza, aczkolwiek domyślam się, iż mogą być osoby, dla których dwa piloty na stoliku kawowym są widokiem nie do przyjęcia. W takim wypadku możemy jednak pokusić się sztuczkę, którą sam zastosowałem u siebie, a mianowicie – wykorzystanie telefonu z diodą podczerwieni, który możemy ustawić tak, by zarządzał wzmacniaczem i w ten sposób pozbyć się drugiego pilota.

Źródło: Depositphotos

Idź do oryginalnego materiału