Tak się lata F-16. Polak pokazał, co potrafi w akcji

konto.spidersweb.pl 1 dzień temu

Polak, mjr Maciej „Slab” Krakowian, został tegorocznym ulubieńcem publiczności największego pokazu lotnictwa wojskowego na świecie, czyli Royal International Air Tattoo 2025 (RIAT). Oficer z 6 Eskadry Lotniczej, latający na F-16C Fighting Falcon w barwach Tiger Demo Team, zdobył prestiżową nagrodę As the Crow Flies Trophy przyznawaną przez publiczność i fanów lotnictwa. I nie ma w tym przypadku, za tym sukcesem kryje się talent, doświadczenie i świetnie zgrana ekipa.

Royal International Air Tattoo, który co roku przyciąga do bazy RAF Fairford w Anglii choćby 200 tys. widzów, to nie tylko największe święto wojskowego lotnictwa na świecie. To także miejsce, gdzie najlepsi piloci mogą pokazać maksimum możliwości swoich maszyn. I siebie.

W tegorocznej edycji to właśnie pokaz mjr. Krakowiana zdobył największe uznanie tych najbardziej oddanych fanów lotnictwa: posiadaczy wejściówek FRIAT, którzy mogli oddać swój głos na najlepszy występ.

Mjr Maciej „Slab” Krakowian w F-16. Fot. F-16 Tiger Demo Team Poland

Polski pilot dał z siebie wszystko i jeszcze więcej. W trakcie RIAT wykonał cztery loty: trzy pokazowe i jeden treningowy. Każdy z nich był nieco inny, dostosowany do typowo brytyjskiej pogody, która potrafi zaskoczyć choćby najbardziej doświadczonych obserwatorów i pilotów.

Mieliśmy do czynienia z niskim pułapem chmur i deszczem, więc trzeba było modyfikować pokaz – przyznaje „Slab”. I właśnie ta elastyczność, umiejętność dopasowania się do warunków bez utraty widowiskowości, została doceniona przez publiczność.

Więcej na Spider’s Web:

1200 godzin na F-16

Choć sam występ był solowy, mjr Krakowian nie ma wątpliwości: to nagroda, którą współdzieli z całą ekipą F-16 Tiger Demo Team. Bez ich wsparcia i zaangażowania ten pokaz nie byłby możliwy – podkreśla pilot. Trudno o większą skromność, zwłaszcza iż mówimy o pilocie z ponad 1400 godzinami w powietrzu, z czego ok. 1200 na samolotach F-16C Block 52+, maszynach, które stanowią trzon polskiego lotnictwa taktycznego.

Doświadczenie „Slaba” widać nie tylko w precyzji manewrów, ale też w ich kompozycji. Jak sam mówi, Tiger Demo Team odeszło od klasycznych „amerykańskich” pokazów, czyli latania od lewej do prawej strony sceny, i wdrożyło dynamiczny, europejski styl 3D.

Manewry są ciaśniejsze, agresywniejsze, a samolot przez cały czas pozostaje blisko widzów. To daje większy efekt wizualny i emocjonalny. Udało mi się zmniejszyć promień działania do około 1,5 mili (ok. 2,4 km) od środka publiczności – tłumaczy major w rozmowie z Polską Zbrojną. Efekt? Owacje na stojąco i lawina pozytywnych komentarzy po pokazach.

Niska podstawa chmur, wysokie emocje

Dla przeciętnego widza pokaz lotniczy to piękne ewolucje, dźwięk silników i zachwyt nad możliwościami maszyny. Ale dla pilotów każdy pokaz to także ścisłe ograniczenia pogodowe, bezpieczeństwo i konieczność błyskawicznej adaptacji.

W tym roku pogoda w Gloucestershire nie rozpieszczała niski pułap chmur (ok. 300–1200 metrów), opady deszczu i zmienna widoczność. Ale to właśnie w takich warunkach tworzą się najbardziej efektowne smugi kondensacyjne, które, jak mówi sam „Slab”, „dodają pokazowi charakteru”.

F-16 Tiger Demo Team Poland na Air Tattoo 2025 (RIAT). Fot. F-16 Tiger Demo Team Poland

Właśnie ten balans między techniczną precyzją a estetycznym zachwytem publiczności sprawia, iż Tiger Demo Team to dziś jedna z najlepiej ocenianych ekip pokazowych w Europie. I iż polski pilot nie pierwszy raz zresztą zostaje zauważony i doceniony w międzynarodowym środowisku.

Przed „Slabem” kolejne podniebne wyzwania

Zespół Tiger Demo Team z 31 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Krzesinach ma już za sobą połowę sezonu pokazowego 2025, ale kalendarz wciąż jest napięty. W najbliższych tygodniach piloci odwiedzą m.in. Francję (Meeting Aérien International de la Somme), Radom (Air Show), Grecję, Belgię i Portugalię. Wszędzie tam, gdzie pojawi się F-16 z biało-czerwoną szachownicą, można spodziewać się wysokiego poziomu i jeszcze wyższych emocji.

Sukces w RIAT to nie tylko zaszczyt dla mjr. Krakowiana, ale też promocja polskiego lotnictwa wojskowego na arenie międzynarodowej. Bo choć As the Crow Flies Trophy to głos publiczności, to w świecie pokazów lotniczych ten głos znaczy naprawdę wiele.

Nagroda zdobyta przez mjr. „Slaba” Krakowiana to nie tylko piękna statuetka, to symbol uznania za ciężką pracę, odwagę i pasję. A także dowód na to, iż polskie lotnictwo nie tylko dotrzymuje kroku najlepszym, ale w niektórych aspektach wręcz wyprzedza konkurencję.

To nie tylko pokaz. To sztuka w powietrzu. I dobrze, iż jej mistrzem jest właśnie Polak.

Idź do oryginalnego materiału