To się nie dzieje. Sołtyska zniechęca mieszkańców do masztu 5G

konto.spidersweb.pl 7 godzin temu

Protesty mieszkańców często się zdarzają, ale żeby przykład szedł z góry, to już zdecydowanie rzadsza sytuacja. A tak jest w gminie Pszczyna, gdzie sołtyska wystosowała apel do mieszkańców jednej z wsi.

Politycy chętnie podczepiają się pod takie protesty, bo doskonale wiedzą, iż później niechętni masztom komórkowym wyborcy mogą odwdzięczyć się przy urnach. Mówił o tym w rozmowie ze Spider’s Web+ Łukasz Drozda, autor książki „Miejskie strachy”.

Z moich rozmów z przedstawicielami operatorów wynika, iż bardzo często mają do czynienia z sytuacją, kiedy władze deklaratywnie stają po stronie protestujących „foliarzy”, ale to tylko pozory. W trakcie spotkań w ramach konsultacji społecznych włodarze demagogicznie ich wspierają, jednak już w bezpośrednim kontakcie z firmami tłumaczą, iż wcale w to nie wierzą. Wyjaśniają, iż muszą dbać o głosy przyszłych bądź dotychczasowych wyborców. W niektórych przypadkach nie przekłada się to na późniejsze decyzje, maszty jednak powstają, a my możemy korzystać z bezprzewodowej sieci.

Niestety, zdarza się też tak, iż lokalne władze ulegają protestującym i torpedują inicjatywy mające na celu poprawę jakości usług. Czy sołtyska Studzienic faktycznie wierzy w szkodliwość masztów, czy właśnie zastosowała ruch wyprzedzający, by przymilić się przyszłym wyborcom? Tego nie wiemy, ale jej apel jest naprawdę szokujący.

W komunikacie skierowanym do mieszkańców czytamy, iż „jedna z sieci telefonii komórkowych planuje budowę masztu telekomunikacyjnego w Studzienicach – w bardzo bliskim sąsiedztwie zabudowań mieszkalnych”. Sołtyska nie cieszy się, iż dzięki temu polepszy się zasięg i usługi działać będą lepiej. Zwraca uwagę na coś innego.

Warto zwrócić uwagę, iż taka inwestycja może mieć długofalowe konsekwencje – zarówno dla właściciela działki, który zdecyduje się ją na taki cel przeznaczyć, jak i dla okolicznych mieszkańców. Wydzierżawienie terenu pod maszt to decyzja, która praktycznie wyklucza możliwość innego wykorzystania nieruchomości w przyszłości, a w sąsiedztwie znacząco obniża wartość pozostałych działek. Nie bez znaczenia są także obawy dotyczące wpływu promieniowania elektromagnetycznego na zdrowie – zwłaszcza dzieci i osób starszych.

Sołtyska apeluje o „rozwagę i solidarność sąsiedzką” oraz zachęca do zastanowienia się nad „skutkami dla całej lokalnej społeczności”.

https://www.facebook.com/studzienicepl/posts/pfbid0oZUdv7ZiYBFvcwQccqWjCADuPLgic94ZrpuegyDqLqrVLZdVzo9D3e4mHK6eUQ3nl?locale=pl_PL

Wyjaśniamy obawy sołtyski Studzienic

Nie, maszty komórkowe nie obniżają wartości działek. Nie ma na to dowodów. Jak wynika z badań, nie odnotowano żadnego wpływu występowania na danym terenie infrastruktury technologii łączności bezprzewodowej (GSM, LTE, UMTS, 5G) na ceny nieruchomości mieszkaniowych.

Wyniki badania wskazują na brak istotnego statystycznie związku między odległością od stacji bazowych a cenami nieruchomości mieszkaniowych, co wynika prawdopodobnie z tego, iż okoliczność ta nie jest brana pod uwagę przez kupujących – komentowali autorzy analizy.

Nie trzeba obawiać się również wpływu promieniowania elektromagnetycznego na zdrowie. Na ten temat powstało mnóstwo badań, ale wystarczy przytoczyć ostatnie pomiary Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska. Urząd nie odnotował przekroczeń dopuszczalnych poziomów pola elektromagnetycznego w środowisku. To zresztą nie wyjątek, tak było też przed laty. Odnotowywane wartości stanowią odpowiednio 2,52 proc. oraz 1,88 proc. dopuszczalnego poziomu pola elektromagnetycznego, który wynosi 61 V/m.

Rzecz jasna sołtyska Studzienic nie jest pierwszą polityczką, która straszy 5G i masztami. Doczekaliśmy się choćby posłów wyrażających ten pogląd, co wcale nie przeszkadzało im w posiadaniu telefonów korzystających właśnie z tej rzekomo szkodliwej technologii.

Ba, w Kołobrzegu prezydentka narzekała na słaby zasięg i miała pretensje do operatora, iż nie może dzwonić. Sama zapomniała jednak, iż wcześniej sprzeciwiała się budowie masztów, które mogłyby ten problem rozwiązać.

Niby takich polityków nie brakuje, ale to jednak przerażające, iż w połowie 2025 r. sołtyska sugeruje mieszkańcom, by ci nie chcieli dzierżawić terenu operatorowi.

Idź do oryginalnego materiału