Transmisje na żywo na Facebooku i TikToku z podróbkami. Służby w akcji

4 godzin temu

Transmisje na żywo na platformach Facebook i TikTok, na których odbywa się handel podróbkami, nareszcie znalazły się na celowniku polskich służb. Policja i urzędy skarbowe wkroczyły do akcji, o czym informują same osoby zamieszane w proceder.

Transmisje na żywo z podróbkami odejdą w niepamięć?

Jeżeli spędzacie na Facebooku dużo czasu lub jesteście po prostu uważni, zauważyliście na pewno, iż to raj dla przestępców. Meta nie robi w zasadzie nic w kierunku walki z naciągaczami i wszelkiej maści kryminalistami, a zgłoszenia są ignorowane – wiem, bo wielokrotnie lekceważono moje próby interwencji. Facebook to wylęgarnia oszustów i trudno oprzeć się przekonaniu, iż firma Meta ich wspiera. Z pewnością widzieliście transmisje na żywo z podróbkami, obecne nie tylko tam, ale i na TikToku? Służby w końcu się nimi zainteresowały.

O nalocie służb poinformował jeden ze sklepików internetowych na TikToku. Jego prowadząca wydaje się rozgoryczona tym, iż ktoś postanowił zrobić porządek z jej działalnością. Handel podróbkami nazywa „handlem replikami”. Przypominam, iż repliki nie mają niczego wspólnego z podróbkami. Repliką można nazwać na przykład reedycję kultowego motocykla ze znanych zawodów, za którą odpowiada jego producent.

Opis filmu wyświetlany na ekranie sugeruje, jakoby osoba prowadząca butik została przez kogoś zgłoszona.

(…) Ja dostanę karę grzywny za repliki, za sprzedaż, owszem. Przyjmę to na klatę, bo nie powinnam handlować replikami. Zgadza się, zgadza się, jest to przestępstwo (…)

– przyznaje kobieta, cytowana przez serwis Boop.pl.

Urzędy skarbowe reagują na zgłoszenia internautów, ale najpewniej przedstawiciele skarbówki sami zaczęli monitorować transmisje na żywo z podróbkami, których w sieci jest całe zatrzęsienie. O dziwo, nie każdy ocenia działania służb pozytywnie i niektórzy kibicują osobom zamieszanym w nielegalny proceder.

Handel podróbkami to poważne przestępstwo

Zgodnie z przepisami ustawy Prawo własności przemysłowej (art. 305), wprowadzenie do obrotu produktów oznaczonych sfałszowanymi znakami towarowymi może skutkować karą grzywny, ograniczenia wolności albo więzienia do dwóch lat. jeżeli działania sprawcy nastawione są na uzyskanie znacznych korzyści majątkowych, może on zostać skazany na karę więzienia od sześciu miesięcy do pięciu lat.

Ponadto, w świetle art. 286 Kodeksu karnego, sprzedaż towarów podrobionych, która wiąże się z wprowadzeniem klientów w błąd, może być zakwalifikowana jako oszustwo. W takiej sytuacji przewidziana jest kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Na miejsce zamykanych butików internetowych gwałtownie powstają nowe. Polacy i Polki w pogoni za szybkim zyskiem czasami wyłączają myślenie.

Windows 2000 uruchomiony na współczesnym komputerze – wow!

Źródło: TikTok @olivpat_butik, Boop.pl

Facebookpolicjapolskaprawo
Idź do oryginalnego materiału