Prezydent Donald Trump zapowiedział, iż jego administracja nie zatwierdzi żadnych nowych projektów farm słonecznych ani wiatrowych. Decyzja ta zapadła w momencie, gdy rosnące zapotrzebowanie na energię w USA zaczyna przewyższać jej podaż, a sektor odnawialny był dotychczas głównym kandydatem do szybkiego uzupełnienia braków.
Trump wstrzymuje rozwój OZE
Donald Trump w ogłosił, iż Stany Zjednoczone nie będą zatwierdzać projektów związanych z energią wiatrową i słoneczną. Jak napisał na Truth Social, „Nie pozwolimy na wiatraki ani farmy słoneczne, które niszczą rolnictwo. Dni głupoty w USA dobiegły końca”.
To kolejne posunięcie administracji, która już miesiąc temu scentralizowała proces wydawania pozwoleń w Departamencie Spraw Wewnętrznych, oddając pełną kontrolę sekretarzowi Dougowi Burgumowi. Firmy z sektora odnawialnego obawiają się, iż oznacza to faktyczne zamrożenie nowych inwestycji.
Trump od lat krytykuje zieloną energetykę, zarzucając farmom słonecznym zajmowanie zbyt dużych połaci ziemi i podnoszenie cen energii. w tej chwili winą za wzrost kosztów obarcza właśnie OZE, choć według danych operatorów to szybkie wycofywanie elektrowni węglowych i rosnące zużycie energii przez centra danych oraz przemysł powodują największe problemy na rynku.
Rosnące zapotrzebowanie i wyższe ceny
Największa w USA sieć przesyłowa, PJM Interconnection, obejmująca 13 stanów od Środkowego Zachodu po wybrzeże Atlantyku, odnotowała w ostatniej aukcji wzrost cen nowych mocy o 22% w porównaniu z ubiegłym rokiem. Operatorzy wskazują, iż to właśnie energia słoneczna i magazyny są w stanie najszybciej uzupełnić braki podażowe, co potwierdzają analizy Lawrence Berkeley National Laboratory.
Mimo to administracja Trumpa idzie w przeciwnym kierunku. W ramach ustawy One Big Beautiful Bill Act do 2027 r. wygaszone zostaną federalne ulgi podatkowe dla sektora wiatrowego i fotowoltaiki, które od dwóch dekad stanowiły fundament rozwoju odnawialnych źródeł energii w USA.
Dodatkowym obciążeniem są wprowadzone w tym roku cła na stal i miedź, które – jak podkreślają firmy, istotnie podnoszą koszty nowych farm. Równolegle Departament Rolnictwa zakończył program wsparcia dla instalacji słonecznych na gruntach rolnych.
W Danii stanie centrum danych w pełni zasilane zieloną energią
Konsekwencje dla rynku energii
Eksperci ostrzegają, iż blokowanie OZE może pogłębić kryzys energetyczny w regionach o gwałtownie rosnącym zapotrzebowaniu, szczególnie tam, gdzie centra danych zużywają coraz większe ilości prądu. Według analiz zleconych przez Lawrence Berkeley National Laboratory ponad 80% projektów oczekujących na podłączenie do sieci w USA to instalacje słoneczne lub hybrydowe systemy z magazynami energii.
Decyzja administracji może więc spowolnić transformację energetyczną i zwiększyć zależność od paliw kopalnych, których koszty również rosną. Dla firm inwestujących w zieloną energię oznacza to ryzyko wstrzymania projektów i konieczność szukania nowych modeli biznesowych.