
Po ostatniej aktualizacji WhatsApp komunikator pojawił mi się na Apple Watch. Problem jest taki, iż go nie chcę. Ty najprawdopodobniej też.
Ostatnio pojawiły się nieoficjalne informacje, iż Meta szykuje WhatsAppa na zegarki Apple’a. Nie musieliśmy długo czekać na udostępnienie funkcji. Właściciel Facebooka pochwalił się, iż usługa jest już dostępna dla wszystkich. Problemem jest to, iż nie jest to pełnoprawna wersja aplikacji. Bez telefonu oprogramowanie nie będzie działać.
WhatsApp na Apple Watcha już dostępny. Meta mówi, co możemy zrobić
Meta pochwaliła się wydaniem nowej aplikacji WhatsAppa na kolejną platformę: smartwatche Apple Watch. Wcześniej rozwiązanie było dostępne m.in. na zegarkach z systemem Android WearOS.
Co potrafi oprogramowanie? W teorii i praktyce naprawdę wiele. Użytkownik może:
- odczytywać pełne wiadomości z tekstem i zdjęciami – filmy w tej chwili nie są wspierane;
- sprawdzić, kto dzwoni, bez patrzenia na iPhone’a;
- pisać i wysyłać wiadomości tekstowe (do dyspozycji jest dyktowanie głosowe oraz malutka klawiatura ekranowa);
- nagrywać i wysyłać wiadomości głosowe;
- reagować emotkami na otrzymane wiadomości;
- wyświetlać zdjęcia i naklejki;
- sprawdzać historię czatów.
Aby skorzystać z WhatsAppa na Apple Watch’a wystarczy mieć zainstalowaną aplikację komunikatora na iPhone – jeżeli jej nie widzicie, potrzebna będzie aktualizacja. Nie jest to bowiem indywidualne oprogramowanie, które instalujemy ze sklepu App Store na zegarku. To tzw. aplikacja pomocnicza, która do działania wymaga stałego podłączenia z iPhone’em. jeżeli jesteśmy zalogowani do swojego konta na telefonie, wszystkie dane automatycznie trafiają na zegarek.



Screenshot
Do obsługi WhatsApp na zegarki Apple potrzebujecie co najmniej Apple Watcha 4 z systemem watchOS 10 lub nowszym.
Z jednej strony przydatne, ale z drugiej wolałbym, aby to była osobna aplikacja
Siłą zegarka Apple’a jest to, iż sprzęt tak naprawdę jest w stanie zastąpić telefon w niektórych sytuacjach. Szczególnie jeżeli mamy bardziej zaawansowaną wersję z obsługą sieci LTE (i eSIM), dzięki której możemy odbierać połączenia z zegarka, czytać wiadomości SMS i iMessage, streamować muzykę (np. ze Spotify) czy korzystać z aplikacji map. Wszystko to bez podłączenia telefonu – zegarek staje się indywidualnym urządzeniem.
Doceniam wysiłki pracowników Mety, ponieważ dla niektórych użytkowników WhatsApp na zegarku faktycznie może się okazać przydatny. Problemem jest to, iż aplikacja działa wyłącznie po połączeniu z telefonem. jeżeli go zostawimy w domu i wyjdziemy na spacer, synchronizacja się wyłącza i możemy co najwyżej odczytać wcześniejsze wiadomości. Nowe nie trafią na nasz telefon, choćby jeżeli mamy zegarek z łącznością eSIM i dostępem do internetu.
Mam jednak nadzieję, iż twórcy aplikacji podejmą decyzję o rozszerzeniu możliwości oprogramowania, tak aby WhatsApp na zegarki działał jako indywidualna aplikacja. Dokładnie tak jak iMessage na zegarki Apple’a. Wtedy rozwiązanie będzie miało więcej sensu i pozwoli czatować ze znajomymi i rodziną z poziomu nadgarstka bez potrzeby zabierania telefonu ze sobą.
Więcej podobnych artykułów znajdziesz na Spider’s Web:








