
Zapowiedzi i deklaracje otrzymywaliśmy od dawna, ale teraz ma się udać. RegioJet chce wozić pasażerów na trasie z Krakowa do Warszawy.
Pociągi wystartują 18 września. Połączenie już da się wyszukać na Portalu Pasażera. Z Krakowa skład ruszy o 08:49, a na stacji Warszawa Centralna zamelduje się o 11:54. Z czasem podróży wynoszącym 3 godz. i 5 min będzie wolniejszy o ok. pół godziny od Pendolino. Pociąg zatrzyma się tylko w Zawierciu, a później już na przystankach w stolicy. Nie znamy jeszcze szczegółów związanych z powrotem do Krakowa.
Połączenie realizowane przez RegioJet będzie wolniejsze niż Pendolino, ale nieco szybsze od pozostałych pociągów PKP Intercity jadących z Krakowa do Warszawy. Te jednak zatrzymują się w wielu miejscowościach, m.in. w Kielcach czy Radomiu. Podróż trwa ok. 3 godz. i 45 min. Nieco lepiej jest rano i wieczorem – np. z dawnej stolicy do obecnej da się dojechać w 2 godz. i 40 min, i to nie wybierając Pendolino.
Tajemnicą pozostają jeszcze ceny biletów
Obecnie bilet PKP Intercity w 2. klasie kosztuje ok. 70 zł. Droższe jest Pendolino, za które zapłacić trzeba 170 zł. Zdarzają się jednak promocje i wyjazd z Krakowa do Warszawy może nas w przypadku wieczornej podróży kosztować mniej niż 30 zł.
Kolejowi eksperci od lat przekonują, iż pojawienie się zagranicznych przewoźników na polskich torach może doprowadzić do spadku cen biletów. Tak właśnie stało się w wielu europejskich państwach. Na razie RegioJet z jedną parą nie będzie dużym rywalem, ale liczba połączeń stale ma się zwiększać.
– Nie powinniśmy blokować przewoźników, którzy chcą w Polsce jeździć. W mojej ocenie powinniśmy umożliwiać dostęp do przewozów dalekobieżnych operatorom komercyjnym już teraz. Uważam, iż dobrze zarządzane PKP Intercity będzie potrafiło konkurować z zagranicznymi przewoźnikami – mówił w 2024 r. Piotr Malepszak, wiceminister infrastruktury
To nie inni przewoźnicy kolejowi są najgroźniejszą konkurencją dla dotychczasowych monopolistów, ale inne rodzaje transportu. Sektor kolejowy siłami zróżnicowanej oferty wielu przewoźników powinien podjąć walkę o pasażerów podróżujących transportem drogowym i lotniczym – zaznaczali autorzy raportu z fundacji ProKolej.
I faktycznie polscy przewoźnicy wcale nie muszą tracić na zagranicznej konkurencji
Dla pasażera najważniejsza jest dostępność pociągów. jeżeli choćby na obleganych trasach są duże dziury pomiędzy kolejnymi składami to zniechęca to do podróży, wpychając w ramiona samochodów, autobusów czy choćby samolotów. Tymczasem w niedalekiej przyszłości ktoś jadący z Krakowa do Warszawy może wybrać pociąg RegioJet, ale wróci już z PKP Intercity, bo tak będzie mu pasowało połączenie. Chodzi więc o to, aby na dworcach był jak największy wybór.