Wilder Tech przedstawia Bond Ring – inteligentny pierścień, który rzekomo nie wymaga ładowania, dzięki energii z ciepła ciała. Urządzenie obiecuje zaawansowane funkcje jak monitorowanie EKG, ciśnienia krwi i składu ciała, wszystko w miniaturowej formie pierścionka. Firma z Detroit twierdzi, iż to kulminacja czterech lat badań i patentów, z metalami takiej trwałości, jak te używane w implantach.
Jednak eksperci podają w wątpliwość realność tych obietnic. Brak prototypów fizycznych, tylko rendery 3D, budzi podejrzenia o vaporware. Wysyłka pre-orderów planowana jest na listopad 2025, ale bez walidacji niezależnych testerów, ryzyko jest wysokie. Cena to 1500$.
Innowacyjne funkcje pierścienia
Bond Ring wykorzystuje technologię LifeDrive, generującą energię z ciepła ciała – podobno do 10 razy więcej, niż zużywa typowy smart ring. To czyni go pierwszym „wiecznym” („perpetual”) urządzeniem, bez potrzeby ładowania. Inne zapowiadane funkcje to Ballistic Sampling – szybki pomiar tętna, EKG, czy monitorowanie natlenienia krwi.
Pierścień ma mierzyć skład ciała (BCM): tłuszcz, mięśnie, kości i płyny. Sensory UV, światła otoczenia, temperatury i hałasu, mają posłużyć do analizy snu. Kolejna ogłoszona funkcja – Bionic Feedback, wykorzystuje technologię elektrostymulacji mięśni do symulacji wrażeń dotykowych, eliminując wibracje, co zapewnia dyskretne powiadomienia.
Wizualizacje dostępne na stronie prezentują się świetnie – jednak to wciąż tylko wizualizacje. Źródło: Bond RingDesign powstał w oparciu o 300 skanów palców, dla zapewnienia komfortu. Faktycznie – wydaje się, iż ten kształt bardziej odpowiada przekrojowi palca, niż, jak większość pierścionków, przekrojowi idealnego walca. Producent obiecuje wodoodporność do 100m. Wymienia materiały: tytan, stal chirurgiczna, stop kobalt-chrom – bez powłok, dla biokompatybilności.
Kontrowersyjne obietnice firmy
Wydaje się jednak, iż nie wszystkie obietnice mogą zostać spełnione – co więcej, istnieją podejrzenia, iż produkt to vaporware (czyli, iż jego premiera będzie wiecznie przekładana), a choćby oszustwo. Główny haczyk to obiecywana nieskończona energia, czyli adekwatnie pozyskiwanie energii z ciepła ciała noszącego – żadna inna firma nie wdrożyła tego w małym urządzeniu do noszenia, co budzi wątpliwości co do fizycznej możliwości. Źródła, jak Notebookcheck, podkreślają, iż powierzchnia pierścienia wydaje się być za mała, aby zasilić urządzenie, zwłaszcza z tyloma sensorami.
Brakuje niezależnych recenzji – można znaleźć tylko PR-owe artykuły, jak na Yahoo Finance. Referencje na stronie chwalą inżynierię, ale brakuje zewnętrznych głosów. Na Reddicie i Instagramie użytkownicy ostrzegają przed scamem, wskazując na rendery zamiast zdjęć prototypów. Scamadviser ocenia stronę jako godną zaufania, ale to nie potwierdza produktu.
Firma Wilder Tech, nowa na rynku, nie podaje detali dotyczących wysyłki czy zwrotów. Pre-ordery są ryzykowne, zwłaszcza przy cenie 1500$.
Podsumowując, Bond Ring brzmi rewolucyjnie, ale bez dowodów to ryzykowny preorder. Warto poczekać na realne testy. Firma może wpłynąć na branżę, jeżeli dostarczy produkt zgodny z oczekiwaniami, ale na razie dominuje sceptycyzm.
Źródło: Notebookcheck, cbs42

1 miesiąc temu















