Bosch CX-R – niemiecki atak na DJI! Nowy silnik, więcej mocy i… kolorowy wyświetlacz

magazynbike.pl 2 dni temu

Bosch wchodzi na pełnym gazie w sezon 2025. Niemcy nie zamierzają oddać tronu bez walki – odpowiedzią na pojawienie się platformy DJI Avinox jest nowy Performance Line CX-R, czyli najbardziej wyścigowy silnik Boscha w historii. Pytanie tylko, czy nie jest odrobinę za późno?

To w sumie zabawne, bo zaledwie wczoraj wrzucałem info o update Race do nowszych silników Shimano. A Bosch CX-R to także jakby taki update, bo oprócz nowej wersji silnika prawie wszystkie te same funkcje dostanie także ostatni CX. Dlaczego tak późno? Można odnieść wrażenie, iż to reakcja wymuszona przez DJI. Gdyby nie natarcie nowicjuszy, Niemcy najwyraźniej przez cały czas nie spieszyliby się z innowacjami. Twierdząc – iż tak jak inne typowe inne niemieckie produkty – są one tak dobre, iż nie wymagają poprawek.

Tylko, iż świat nie stoi w miejscu i Volkswagen to dziś także już nie synonim jakości. Jako dowód anegdotyczny można sobie porównać jakość działania internetu w Niemczech – E a nie LTE na autostradach – albo płatności gotówką, a nie kartą, przez cały czas jedyna możliwość w wielu miejscach.

Nowy silnik: Bosch CX-R

Specyfikacja? 100 Nm momentu obrotowego, 750 W mocy szczytowej i aż 400% wspomagania. Dla porównania – DJI Avinox oferuje 105 Nm (i…. 1000 W!), ale Bosch kontraatakuje pełnym pakietem własnych technologii. Do tego:

  • Lżejsza obudowa z magnezu
  • Tytanowa oś suportu
  • Łożyska hybrydowe ceramiczne
  • Waga tylko 2,7 kg – czyli o 100 g mniej niż CX, a tylko 180 g więcej niż Avinox.

Nowością są także czujniki przechyłu, wibracji i nachylenia – wszystkie zintegrowane w silniku, co ma dać niespotykaną do tej pory precyzję reakcji. Bosch mówi wprost: to silnik dla tych, którzy nie bawią się w półśrodki.

Tylko iż tu… także skąś to znamy – podobne rozwiązania ma w sobie Avinox. Nieprzypadkowo DJI to hegemon w świecie dronów, a tam takie czujniki jak przechylenia to podstawa.

Tryb Race i Extended Boost

CX-R dostaje ekskluzywny tryb Race, z ostrzejszą charakterystyką i wydłużonym podtrzymaniem mocy po zaprzestaniu pedałowania, czyli Extended Boost. To ukłon w stronę tych, którzy ścigają się w najtrudniejszych warunkach – dociągnięcie z całej mocy przez korzeń, kamień, czy półsekundową przerwę w obrocie korbą to dokładnie to, czego brakowało. Tu ta funkcja ma być jeszcze lepsza.

Co z użytkownikami CX?

Standardowy Bosch Performance Line CX (Gen5) dostaje firmware’owy upgrade w lipcu. Parametry? Z 85 na 100 Nm, z 600 na 750 W i z 340% na 400% wspomagania. Różnica? Wyraźna. Trybu Race nie będzie, ale w zamian pojawi się eMTB+, czyli coś pomiędzy klasycznym eMTB a Race. W sam raz na agresywną jazdę, bez pełnego „odcięcia”.

Nowy silnik CX Boscha ma być cichszy i mieć większy zasieg

Ten update to akurat najważniejsza wiadomość w całym niusie – i super. Mądra decyzja, inaczej klienci Boscha by zjedli.

Nowości w osprzęcie: eShift, ABS i Kiox 400C

Bosch i TRP wspólnie stworzyli tryb eShift M+, czyli automatyczną zmianę przełożeń podczas swobodnego kręcenia – manualne zmiany pozostają tylko przy pedałowaniu pod obciążeniem. Pytanie, czy poprawiono też przerzutkę tylną? Nasze pierwsze wrażenia pokazywały, iż jest zbyt miękka – użyte tworzywo upośledzało precyzję zmiany.

Zaktualizowany system ABS to już nie tylko marketing – nowe sensory pochylenia i ciśnienia hamulców oraz lepsza integracja to krok w stronę większego bezpieczeństwa na trudnych trasach. Potwierdzamy, akurat tu byliśmy bardzo zadowoleni po pierwszych testach w ubiegłym sezonie. Teraz ma być jeszcze lepiej.

Na deser – nowy wyświetlacz Kiox 400C

  • Pełny kolor, widoczny w słońcu
  • Dynamiczne ekrany zmieniające się zależnie od sytuacji na trasie
  • Nawigacja z komunikatami głosowymi (!)
  • Możliwość ładowania telefonu z baterii e-bike’a (w uproszczeniu powerbank z napędu!)

Co nam przypomina Kiox 400C? A jakże – także ten z Avinoxa! To zabawne, ile czasu zajęło Boschowi dojście do tego, iż ludzie nie chcą na kierownicy busoli z wyświetlaczem niczym z pralki, z beznadziejną ergonomią. Tu znów kto inny był przed, a Bosch nadrabia.

Niech żyje konkurencja!

Idź do oryginalnego materiału