Wielu z nas – niezależnie od wieku – miało kiedyś frajdę z rzucania papierowymi samolotami. A co, gdyby zamiast papieru… użyć filamentu? To nie innowacyjny pomysł bo wiele jest modeli w sieci. Postanowiliśmy to sprawdzić! Wydrukowaliśmy sześć modeli samolotów do rzucania, używając dwóch różnych filamentów marki Rosa3D – i oceniliśmy, czy można o nich uczciwie powiedzieć, iż latają. Modele które testowaliśmy miały być z założenia szybkimi wydrukami.

Z jakich materiałów drukowaliśmy?
Każdy model samolotu został wydrukowany dwukrotnie, w dwóch różnych materiałach od Rosa3D:
- Rosa3D PLA LW AERO – idealny do modeli wymagających niskiej masy.
O tym materiale przygotowaliśmy osobny, obszerny artykuł – gorąco polecamy jego lekturę! - Rosa3D PLA Starter Black – klasyczny, ekonomiczny filament PLA, który reprezentował „bazowy” punkt odniesienia.
Testowane modele samolotów:
1. Paper Plane
Autor: Grajfi317
Model stylizowany na klasyczny papierowy samolot. Niestety… jego aerodynamika pozostawia wiele do życzenia. Bez względu na materiał, samolot spada niemal od razu po wyrzuceniu. Co prawda wygląda jak typowy samolocik, ale nie można powiedzieć, iż lata.
2. Paper Plane (inny model)
Autor: Jojo
Ten model również inspirowany jest papierowym klasykiem. Wersja Jojo jest odrobinę lżejsza i leci nieco dalej, ale to przez cały czas bardziej rzut niż lot. Nie nazwiemy tego lataniem, ale daje minimalnie więcej frajdy niż model Grajfi317.
3. Next Level Paper Plane
Autor: MauricioDUARTE
Najcięższy z testowanych modeli i jednocześnie ten, który drukował się najdłużej. Niestety – mimo imponującego wyglądu – okazał się zupełnie nielotny. Masa i geometria sprawiają, iż po rzucie po prostu spada. Nadaje się raczej do postawienia na półce niż do zabawy.

4. 3g Glider
Autor: Randers_manders
Pierwszy model, przy którym pomyśleliśmy: „O, to może się udać!”. Bardzo lekki i zgrabny, był bliski prawdziwego lotu – zwłaszcza w wersji z PLA LW AERO. Niestety, mimo wielu prób, nie udało się uzyskać stabilnego szybowania. Oceniamy go jako „niemal latający”, ale to przez cały czas za mało, by zaliczyć go do udanych lotników.
5. Glider (model podobny do 3g Glider)
Autor niestety nieznany, ale projekt bardzo zbliżony do modelu #4. Wyniki? Również podobne – niezła próba, ale samolot wciąż nie łapie nośności. Rzut kończy się szybkim upadkiem, choćby przy dobrej sile wyrzutu.

6. Elastic Band Plane
Model, który jako jedyny „latał” – ale z drobnym haczykiem: był wystrzeliwany dzięki gumki recepturki. Ta pomoc mechaniczna daje mu wyraźny zastrzyk energii i dzięki temu pokonuje znacznie większy dystans niż pozostałe. Oczywiście to nie klasyczne szybowanie, ale jako forma zabawy – zdecydowanie wygrywa!

Wnioski: Czy da się wydrukować samolot, który lata?
Czy którykolwiek z modeli naprawdę szybował?
Uczciwie mówiąc – nie (z wyjątkiem modelu z gumką). Ale…
Modele zaprojektowane z myślą o aerodynamice, a nie tylko wyglądzie, miały wyraźnie lepsze adekwatności lotne.
Do osiągnięcia prawdziwego lotu przydałoby się: więcej testów, bardziej zaawansowane projekty i… może odrobina fizyki lotu w tle
Na zakończenie
Testowanie samolotów 3D to nie tylko zabawa, ale świetny sposób na poznanie:
adekwatności filamentów,
wpływu wagi i geometrii na zachowanie w powietrzu,
oraz tego, jak ważna jest optymalizacja projektu.
A jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej o Rosa3D PLA LW AERO – koniecznie przeczytaj nasz osobny artykuł.
Masz swój ulubiony model samolotu do druku 3D, który naprawdę lata? Podziel się z nami – chętnie go przetestujemy i dodamy do kolejnego zestawienia!
Polecamy też nasz filmik…
