Nowy wygląd serwisu Netflix? Jedni marudzą, drudzy już kochają

konto.spidersweb.pl 8 godzin temu

Netflix zafundował swojej platformie największy lifting od dekady. Choć część użytkowników zareagowała na zmiany z oburzeniem, gigant streamingowy twierdzi, iż nowy interfejs spotyka się z ciepłym przyjęciem. Czy mamy do czynienia z kolejnym przypadkiem głośnej mniejszości przeciwko milczącej większości?

Nowy interfejs Netflixa pojawia się u coraz większej liczby subskrybentów i niemal natychmiast wywołał burzę. W sieci zaroiło się od opinii rozczarowanych użytkowników, którzy narzekają na przeładowanie wizualne, utrudnione wyszukiwanie i chaos w układzie treści. Nie brakuje głosów, iż nowy układ niszczy intuicyjność, a podjęte decyzje projektowe psują euforia z korzystania.

Nowy wygląd, stary problem

Rzecznik firmy przyznał, iż spodziewano się pewnego oporu, ale wewnętrzne dane i roczne testy wersji beta pokazały, iż nowy wygląd cieszy się większym uznaniem, niż mogłoby się wydawać. Według platformy większe kafelki pozwalają na szybsze podejmowanie decyzji i dostarczają znacznie więcej informacji.

Nasze nowe doświadczenie w aplikacji TV daje nam możliwość łatwiejszej ewolucji i wprowadzania innowacji w przyszłości. W ten sposób sprawimy, iż Netflix będzie jeszcze lepszy. I w ten sposób będziemy przez cały czas łączyć użytkowników z jeszcze większą liczbą programów, filmów i gier, które pokochają.

To nie pierwszy raz, kiedy decyzje Netflixa wzbudzają sprzeciw społeczności. Kontrowersje wokół podwyżek cen, ograniczeń czy to dla platformy codzienność. Mimo tych kryzysów Netflix przez cały czas jest liderem w branży VoD z ponad 300 mln użytkowników na koniec 2024 r. To tylko udowadnia, iż niezadowolenie wcale nie musi się wiązać z masowym odpływem subskrybentów z platformy.

Netflix nie słucha, bo nie musi?

Nowy interfejs to odpowiedź nie tylko na potrzeby estetyczne, ale przede wszystkim biznesowe. Ma pomóc w lepszym prezentowaniu treści, zwiększyć zaangażowanie użytkownika i przyspieszyć podejmowanie decyzji. To wszystko przekłada się na czas spędzany na platformie, a ten jest przecież najważniejszy dla utrzymania dominacji na rynku.

Tymczasem użytkownicy mają coraz mniej wpływu na kierunek zmian. Gdy przychodzi do oglądania kolejnego sezonu ulubionego serialu, frustracja z powodu niewygodnych kafelków schodzi na drugi plan. Dopóki Netflix nie poczuje realnych konsekwencji w liczbie rezygnacji ze swoich abonamentów, interfejs będzie taki, jak chce tego firma, a niekoniecznie jak chcą tego widzowie. Tak działa biznes.

Widzicie już u siebie nowy wygląd Netfliksa? Jak Wasz odczucia?

*Źródło zdjęcia głównego: Netflix

Idź do oryginalnego materiału